MCK Bełchatów - samorządowa jednostka kultury. Koncerty, spektakle, wystawy.
Nasza strona używa plików cookies w celach statystycznych oraz w celu dopasowania usług i treści do oczekiwań użytkowników. Więcej informacji znajduje się w polityce prywatności i regulaminie serwisu. Dalsze korzystanie ze strony oznacza akceptację regulaminu i polityki prywatności.

zamknij

Jubileusz obchodzony śpiewająco

Chór Pasjonata Uniwersytetu Trzeciego Wieku właśnie obchodził 15. urodziny. Obchodził  je śpiewająco.  Podczas uroczystego jubileuszu zabrał widów  w wyjątkową podróż muzyczną. Przypomniał bowiem najpiękniejsze piosenki, międzypokoleniowe spektakle muzyczne i różnorodne koncerty. Gościnnie wystąpiły zaprzyjaźnione grupy: Chór Dziecięcy „Cantabile” oraz Grupa Teatralna UTW. - To sami chórzyści wpadli na pomysł koncertu jubileuszowego. Piętnastolecie do czegoś zobowiązuje. A oni chcieli się podzielić swym dorobkiem z publicznością, 13 tysiącami widzów. W tym  czasie Pasjonata brała udział w piknikach, plenerach i występach . - Mamy bardzo bogaty  repertuar – podkreśla Agnieszka Bielska, koordynator UTW. Na spektakl jubileuszowy złożyły się  wspólnie wybrane  piosenki z wielu koncertów  i spektakli, skończywszy na spektaklu muzycznym ,,Stacja PRL’’. Odegrane zostały również scenki.

Na spotkaniu z chórzystami słucham, na czym polega ich praca. Śpiewają oni w ramach ćwiczeń dykcyjnych: ,,pchła pchłę pchła do wody a tamta płakała, że ją tamta pchła popchała’’. Jeśli jest to łatwe, spróbujcie sami!

Chór liczy 50 osób. Jego dyrygentem i dobrym duchem jest maestra Elżbieta Wesołowska. Śpiewające panie o swej szefowej i dyrygent mówią ,,maestra’’ – na znak, jak bardzo szanują i cenią jej umiejętności muzyczne.  Tak jak w przypadku gry na instrumentach ważne są ćwiczenia. Helena Gawska przypomina, że historia Uniwersytetu Trzeciego Wieku rozpoczęła się w szkole ,,dziesiątce’’,  pod egidą Uniwersytetu Łódzkiego. -  Potem przenieśli nas do liceum im. Zbigniewa Herberta, do dyrektor Anny Figlus, która przekonywała, że chór to wyjątkowe zajęcia. Anna Figlus była dziennikarką lokalnej prasy (,,Bełchatowskiego Tygodnia’’),  wcześniej korespondentką z Bełchatowa ,,Tygodnika Piotrkowskiego’’. Potem długoletnią dyrektorką liceum im. Zbigniewa Herberta. To pani dyrektor przedstawiła Elę Wesołowską. No i tak to się zaczęło. - Nie wiedzieliśmy, jak to wszystko będzie, choć z tej siódemki nikt śpiewać nie umiał a żaden chór nie mógł liczyć tylko siedem osób!  Najpierw śpiewali  kolędy. Odnotowali dziesięć edycji kolędowania. - Nie wiem, czy komukolwiek wynik naszej pracy się podobał, ale my byliśmy szczęśliwi - dodaje.

Chór się powiększał. – Zawsze mieliśmy mało panów – trzech,  obecnie pięciu - opowiada  Elżbieta Wesołowska. Początki może nie były doskonałe muzycznie, ale mieli przyjemność spotkać tutaj wspaniałych ludzi. Zajęcia były budujące i wspierające. Szybko się zaprzyjaźnili. Przyjaźń od początku towarzyszyła chórowi. Ćwiczenie czyni mistrza. Ta zasada zawsze im towarzyszyła. Jeśli się czegoś bardzo chce, trzeba trenować. Efekt tych działań? Do Pasjonaty dołączali wspaniali wokaliści. Dziś chór może  pochwalić się sukcesami. Stworzona została grupa śpiewacza, która kocha to, co robi, nawzajem lubi się i szanuje i nie wstydzi się występów scenicznych. - Na początku ze stresu zanikał oddech.  Nie słyszeliśmy podkładu muzycznego. Zawsze mieliśmy poczucie humoru i podejście do siebie z refleksją:  Trudności są po to, by je pokonać; one podtrzymują nas na duchu – wspominają chórzyści.

Historia chóru, to historia jego śpiewaków. Jedni do niego dołączali, inni rezygnowali, także z przyczyn zdrowotnych.  Pasjonata śpiewa także z dzieciakami z dziecięco – młodzieżowego chóru Cantabile. W chórze śpiewają więc teraz dwie   pięciolatki oraz dwudziestolatka. W międzypokoleniowym chórze są doskonałe relacje wymiany doświadczeń i energii. Wiele pań jest doświadczonymi babciami. Młodych chórzystów traktują jak wnuki. - Wszyscy nawzajem mamy oko na te nasze drobiazgi. A oni mogą zobaczyć, że w wieku dojrzałym nie ma rzeczy nie do zrobienia – mówi Helena Gawska. - Należy spełniać marzenia, wychodzić do ludzi. Człowiek na emeryturze niczego przecież nie musi, ale wszystko może - dodaje.  W repertuarze Pasjonaty jest wszystko:  od Gaude Mater Polonia po cykady na Cykladach.  Dla nas nie ma żadnych granic – mówi Janina Stępień, w chórze od 10 lat. – Całe życie od przedszkola po dorosłość, udzielałam się. Zainspirowała mnie starsza córka. Gdy przeszłam na emeryturę, zapisała mnie do UTW. Nie przypuszczałam, że będzie mi dane jeszcze tyle radości ze śpiewu, obcowania z koleżankami. Każda działalność wymaga mobilizacji. Gdy wiem, że dziś jest próba, szybko wstaję. Nie ma żadnych wymówek. Idę. To dla mnie bardzo ważne. Jestem zwierzęciem scenicznym.  Lubię scenę, choć bolą kolana i kręgosłup, nie ma kondycji i bywa, że głos siada.  Agnieszka Bielska pisze scenariusze. Dykcję ustawia  Mariola Biniek.

Koncerty to ciężka praca. Wymagają mobilizacji,  a nawet samozaparcia. Bywa, że leki przeciwbólowe i przeciwzapalne pomagają chórzystom ustać na scenie. Utrzymują ich w niezłej kondycji. Koncerty szczególnie na Dni Bełchatowa, senioriady to ciężka i dodatkowo wymagająca praca. Ale bez pracy nie ma kołaczy w postaci sukcesu. Agnieszka Bielska informuje, że będzie kolejna odsłona ,,Stacji PRL’’. Chór ćwiczy więc i ćwiczy jakość dźwięku, by była jak najlepsza. Cały Bełchatów przecież czeka na kolejne występy Pasjonaty.   

Anna Staniaszek

Organizator

Miasto Bełchatów